sobota, 2 lutego 2013

Siechnice ... Nic nie będzie zapomniane ... wszystko będzie pamiętane ...


Nic nie będzie zapomniane ... wszystko będzie pamiętane ...



takie oto słowa przyszły mi do głowy ... stojąc na przystanku we Wrocławiu rzucił mi się w oczy ten bliski sercu widok w tak charakterystycznym w swym kształcie  Krzyża i Gwiazdy ... tak to herb zakonu a ten dokładnie to herb Miasta Siechnice ... brzmi dumnie Miasto ale Siechnice miastem są od 1997 roku dopiero ale od około 1323 roku były wówczas jako wieś w rękach krzyżowców z gwiazdą i należała ta wieś do tzw. dóbr stołowych ... po prostu uprawiano tam ziemię a plony zasilały zakonników w nie odległym Wrocławiu ...


Oto współczesny herb Siechnic 
Żródło ilustracji Wikimedia


i kilka słów o Siechnicach - Tschechnitz

Wzmiankowane po raz pierwszy w 1253 jako Sechenice w dokumencie Henryka III Białego, który przekazywał wieś ufundowanemu przez siebie szpitalowi św. Elżbiety we Wrocławiu.
Od 1323 do 1810, kiedy dokonano sekularyzacji dóbr kościelnych w Prusach, wieś stanowiła dobra szpitalne Zakonu Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą z kościoła św. Macieja we Wrocławiu. W tym czasie było w niej od 18 do 21 łanów. Od 1438 roku wymieniano kmiecą karczmę dziedziczną, potem także dziedziczną kuźnię i gospodarstwo rybackie, a od 1570 wiatrak.


Współcześnie wiele wsi i miasteczek na dolnym śląsku sięga chętnie po krzyże czy to joannickie czy inne jako element dodatkowy umieszcza je w swych herbach i słuszne to i chwalebne ...

W owym miasteczku jeszcze nie byłem ale ... będę ...


pozdrawiam was serdecznie pozostajcie z Bogiem

Ojciec Baldwin

czwartek, 27 września 2012

Po raz kolejny w Pradze ale tym razem ... ?

Po raz kolejny w Pradze a że Praga deszczu i mgły wymaga to tym razem wizyta w Praskim Archiwum Narodowym, wszystko w poszukiwaniu śladów krzyżowców z czerwoną gwiazdą ...

wściubiać nosa do archiwów warto zawsze ,ale trzeba wiedzieć gdzie go wsadzić i jak sobie z nim tam poczynać ...

zobaczcie oto księga archiwalna zakonu, w nim opisywano właściwie wszystko co ze względów archiwalnych było istotne dla zakonu ...

Piękna skórzana oprawa z wyciśniętym herbem ,spójrzcie na to cudo ...



i krzyż w zbliżeniu


a w środku na wklejce znajdujemy rycinę z mistrzem wrocławskiej komandorii


Oto Daniel Józef Schlecht ,pełna jego tytulatura - proszę oto na zbliżeniu:


na dole tej oto nobliwej postaci widzimy herb wielki zakonu:


W praskim archiwum spotkać możemy niezwykle wiele archiwaliów związanych z zakonem Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą ...

oto kilka z nich ...

najciekawsza chyba wg mnie jest księga zmarłych, w niej to odnotowywano kto z braci zmarł i kiedy, co ciekawe odnotowywano śmierci datę dzienną i ona była kryterium porządkowym ,czyli np. wszyscy zmarli 1 stycznia nie ważne ,którego roku, dzięki takiemu zabiegowi to bracia wiedzieli kiedy za kogo się modlić a poza tym na podstawie tej skromnej książeczki możemy zrekonstruować składy osobowe zakonu.

oto ta perełka:


a tutaj na tej stronie zobaczcie są bracia zmarli 1 stycznia ...
do tego jest katalog i wszystkie dni roku, od XV wieku do XIX choć nie całego.


oto jeszcze inny przykład woluminu zakonu - z śliczną gwiazdą zakonu



i zbliżenie


a w innym woluminie znalazłem pięknie odrysowany przed wiekami herb zakonu


i z bliska


po tej chwilce w archiwum proponuję się przewietrzyć świeżym powietrzem i pod praskim gołym niebem zaczerpnąć świeżego powietrza,a może i łyk piwa ?



pozdrawiam was serdecznie pozostajcie z Bogiem

Ojciec Baldwin

piątek, 23 grudnia 2011

Pałac Sternbergów w Pradze na Małej Stranie


Często jestem pytany o symbol Zakonu, skąd krzyż i skąd gwiazda ?



Geneza tych symboli jest taka, krzyż był od początku ,jako symbol zakonu, jednakże był bardzo zbliżony do symbolu np. Templariuszy, i należało coś zrobić by odróżnić się od innych zgromadzeń. W 1250 Agnieszka Czeska zwróciła się do papieża Innocentego IV z prośbą o przyznanie zakonnikom znaku odróżniającego ich od innych zakonów i bractw szpitalnych. Na mocy papieskiego polecenia biskup praski Mikołaj 17 czerwca 1252 do symbolu zakonu - czerwonego krzyża - dodał czerwoną sześcioramienną gwiazdę. Nowy znak został przyjęty podczas uroczystości w kościele św. Pawła na Poryczu. Symbol zakonu został potwierdzony oficjalnie bullą z 20 czerwca 1256 przez papieża Aleksandra IV. Wyróżnia on członków zgromadzenia do czasów dzisiejszych.


Oprócz krzyża jest też gwiazda ... jej pochodzenie nie jest jednoznacznie poznane jednakże przyjmuje się że to gwiazda z herbu Strenbergów ... gdyż na zamku tego rodu zgromadzenie przebywało na samym swym początku. Z rodu Sternbergów wywodził się też pierwszy mistrz zakonu Albert.


Poprzez symbol ten doszukują się badacze związku zgromadzenia z krucjatami i Ziemią Świętą. Gwiazda pod krzyżem zakonnym ma symbolizować Matkę Boską modlącą się pod krzyżem Jezusa, gdyż to specyficzne połączenie symboli gwiazdy i krzyża właśnie podczas krucjat było spotykane.


Taką oto piękną gwiazdę znalazłem w Pradze na frontonie Pałacu Sternbergów na Małej Stranie 7


oto ona:



A oto cały pałac ...


i wspaniałe "rzygacze"



Rzeczywiście gwiazda jest dokładnie taka sama jak zakonna ,takie oto niespodzianki można spotkać spacerując po Pradze. 






sobota, 26 listopada 2011

Kościół Bożego Ciała we Wrocławiu

   
                Kościół Bożego Ciała we Wrocławiu to miejsce bliskie Joannitom i zasługuje na potraktowanie specjalne, przygotowuje obszerną relację z tej świątyni na siostrzanym blogu o Joannitach dziś i dawniej, o tutaj:



Wstępując dziś do tego kościoła - z radością zobaczyłem znajomy krzyż z gwiazdą ...





inskrypcje wieńczy dobrze zachowany znak Zakonu




              W tym joannickim kościele znajduje się element łączący oba zakony będące przedmiotem mego zainteresowania. Jest nim epitafium, a raczej cenotaf (epitafium symboliczne) jednego z administratorów tutejszego kościoła Wacława Woykowskiego. Ojciec Wacław Woykowski pochodził z niewielkiego śląskiego miasteczka Frydek na dzisiejszym czeskim Śląsku (na epitafium wypisano: Silesius Fridecensis), gdzie silne były i polskie i czeskie wpływy kulturowe (stąd swojsko brzmiące nazwisko). Zgodnie z treścią epitafium w 1693 roku złożył profesję (śluby wieczyste) we wrocławskim domu Krzyżaków z Czerwoną Gwiazdą a od roku 1701 był administratorem kościoła Bożego Ciała. Kościół i klasztor należał wprawdzie do Joannitów, ale ci, z braku kadr (zwłaszcza tych ze święceniami kapłańskimi) powierzali swe kościoły kapłanom z innych zakonów – na Śląsku głównie Franciszkanom, ale we Wrocławiu właśnie Krzyżakom z Czerwoną Gwiazdą. Zgodnie z treścią epitafium ojciec Wacław Woykowski zmarł 27 sierpnia 1726 roku in amore cordis Jesu (w miłości Serca Jezusowego), po 25 latach ofiarnej pracy w kościele Bożego Ciała i pochowany został w należącym do swojego Zakonu kościele św. Macieja.


Na koniec jeszcze rzut okiem na symbol zakonu i już wiem że tu wrócę ...




*    *    *

 *   *

 *

wtorek, 22 listopada 2011

Świdnica i Kościół Świętego Krzyża

Świdnica ....   (niem. Schweidnitz, czes. Svídnice)




Miasto tak blisko Legnicy, a znam je słabo ,,, czas był nadrobić to czym prędzej i do tego właśnie miasta, w swą podróż ruszyłem ...

Świdnica to miasto bardzo bogate i wiele znaczące ... w średniowieczu ... szkoda że wtedy a dziś już nie ,  jesienią 2011 roku to miasto wciąż daje tchnienie dawnej wielkości ale  jest bardzo zaniedbane, poza rynkiem ,który robi urocze wrażenie a i w dalszych uliczkach jest wiele uroczych miejsc i jest niezwykle cenny Kościół Pokoju, dziś jednak to miasto jest także pełne podejrzanych indywiduów ... no cóż lekko nie ma i mimo że sam stawałem się obiektem napaści ze stron różnych sfer żulii ,to  odwiedziłem Komandorie i Kościół Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą ... Kościół ten i zakon był przez 5 wieków składnikiem i budowniczym historii Świdnicy, myślę że warto o tym pamiętać i informować i przypominać ...

Kościół Gwiaździstych obecnie jest pod wezwaniem Świętego Krzyża a administrowany jest przez Caritas.
Z dworca PKP jest bardzo blisko po drodze odwiedziłem Muzeum w Świdnicy gdzie pod płaszcz przygarnąłem mającą w niedziele dyżur panią Agnieszkę ...







I pognałem w kierunku miejsc bliskich krzyżowca sercu ...

oto z za zakrętu wyłania się skromny barokowy kościółek ... myślę że to miejsce widzi krzyżowca po raz pierwszy od 200 lat, dla mnie spotkanie z tym kościołem miało wymiar duchowy czułem się mocno poruszony ...




i w szerszym planie (po lewej przytulony do bryły kościoła budynek dawnej komadorii)





Gdy z radością widząc ten obraz podszedłem bliżej




 ukazał się nasz Pan na Krzyżu



*




Tym razem nie udało mi się wejść do środka ale zamierzam zrobić suplement wpisu o Świdnicy gdy uda mi się skontaktować z księdzem mającym klucze do kościoła i planuje się też spotkać z Panem Sobiesławem Nowotnym historykiem ze Świdnicy - tym razem z tym panem się nie zobaczyłem bo był chory.

Na samym szczycie wieży możemy ujrzeć ....




tak nie myli nas wzrok to krzyż i gwiazda - w odwróconej kolejności lecz jednak ...
być może podczas remontu zamieniono kolejność,lub po prostu tak zaplanowali go bracia ?




a za kościółkiem budynek Komandorii




i widok z boku - z tej perspektywy widać że budynek komadorii wymaga jeszcze pracy




i szyld domu katechetycznego, tą funkcję pełniła przez jakiś czas komadoria




i widok na całość robiącego dobre wrażenie odmalowanego frontonu




Dla tego widoku, widoku kościoła ze mną, skromnym poszukiwaczem ścieżek warto było przedśięwziąć tą wyprawę ...





gdy podszedłem kilka kroków na wprost i spojrzałem po lewej ręce to ukazała mi się potężna Świdnicka Fara ...

budowla imponująca i piękna - świadectwo potęgi Świdnicy w Średniowieczu




tą scenerię i taki widok bracia musieli widzieć przez stulecia




a teraz może troszkę o samym kościele:


Kościół Świętego Krzyża w Świdnicy ul. Westerplatte. Kościół wraz z przyległościami tworzy zespół poklasztornyKrzyżowców z Czerwoną Gwiazdą. Zespół składa się ze wspomnianego kościoła oraz komandorii Krzyżowców.
Historia kościoła sięga roku 1267, kiedy to wzniesiono szpital św. Michała wraz z przyległym kościołem. Oba obiekty zostały przejęte przez Krzyżowców w 1283 roku. Nieco krótszą historię ma komandoria. Powstała w roku 1340. Wielki pożar miasta w 1633 roku strawił także zespół klasztorny. Odbudowano go wraz z komandorią w roku 1712. Ponad 150 lat później, w latach 1865-1868, przeszedł gruntowną przebudowę, dzięki czemu uzyskał wygląd klasycystyczny. W XIX wieku kościół zaadaptowano na mieszkania, przez co stracił swą pierwotna funkcję. Funkcje religijne odzyskał w II połowie XIX. W okresie powojennym zabytek doczekał się dwóch renowacji w latach 1965-1968 oraz w latach1983-1984. W latach 90. XX wieku odbywała się w tym kościele religia dla dzieci i młodzieży. Kościół w latach 2004 – 2005 pełnił rolę budynku zastępczego dla nowo powstającej parafii pw. Miłosierdzia Bożego. W 2006 roku w kościele odbył się VII Międzynarodowy Festiwal Bachowski, co podniosło prestiż tego miejsca.

We wnętrzu znajduje się wmurowana w sufit plakieta krzyżowców z krzyżem i gwiazdą
Kościół jest budynkiem jednonawowym, murowanym, z trzykondygnacyjną wieżą. Wewnątrz wyposażenie barokowe i klasycystyczne. Komandoria obecnie mieści bibliotekę parafialną. Widać też że kiedyś były tam salki katechetyczne.Od 1978 roku Kościół jest zabytkiem Stan jego jest trudny do określenia w środku ponoć jest źle ale jest nowy dach to jest bardzo ważne i fasada jak widać jest odmalowana wydaje się że wszystko jest na dobrej drodze ...


Czas pożegnać Świdnicę ...

na koniec jak zwykle modlitwa za braci w ciągu wieków będących w Świdnicy



Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci, na wieki wieków. 



Niech odpoczywają w pokoju wiecznym.


Amen.

*    *    *

 *   *

 *




środa, 28 września 2011

Praga - Serce Krzyżowców z gwiazdą ...

Zastanawiając się nad kolejną wyprawą Szlakiem Krzyżowców z Gwiazdą ,doszedłem do wniosku że punktem wyjścia powinna być Praga ... Bo właśnie w tym mieście jest dom pierwszy i główny zakonu ... i dlatego od niego należy zacząć me peregrynacje ... tak Praga to święte miasto to skarb Czechów miasto wspaniałe i co ciekawe jak na średniowieczne miasto jest to miasto duże , wręcz bardzo duże ... a dlaczego ? dlatego jest takie duże gdyż są to połączone miasta i to w liczbie aż 7-miu ... które kiedyś były organizmami osobnymi i dopiero już po średniowieczu zostały połaczone ...


Ale wracajmy do naszych Krzyżowców ... oto Klasztor i Kościół pw. Św. Franciszka 
Założenie jest dość duże i robiące wrażenie.

Oto już widać Krzyżowców z Gwiazdą - Bardzo łatwo tam trafić, zaraz gdy schodzimy z Mostu Karola to widać , oto :


widać jeszcze wieże Mostu Karola ... ale już po lewej ...

widać już klasztor


a ta wieża to wieże koscioła Św. Franciszka


a powyżej klasztor ...

a poniżej widać plac 


który się znajduje przy jakże przyjemniej ulicy:


Schodzimy przed klasztorem w lewo na bulwar przy Wełtawie i naszym oczom ukazuje się widok na Wyszechrad widok,który obserwowały pokolenia braci


na murach klasztoru znajduje się tablica informująca postronnych z czym mają do czynienia


A oto widok na plac przed klasztorem i kosciołem


Stoi na nim pomnik Karola IV



i reszta placu



Zejście do księgarni



Front - Wejście do Klasztoru



I wnętrze Kościoła


I detale zewnętrzne



I jeszcze rzut oka na to gdzie jesteśmy ,,,



Jest jeszcze zapewne więcej ciekawych miejsc w Pradze związanych z tym zakonem ale to że musiałem wszystkie te miejsca praktycznie obiec biegiem - Do Pragi jeszcze nie raz wrócę tymczasem opuszczam to magiczne Miasto ... i na koniec

Modlitwa za wszystkich Braci 

Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci, na wieki wieków. Amen.
Niech odpoczywają w pokoju wiecznym.
Amen.